Polska to Januszex. I ma na twoje miejsce 300 tys. ludzi rocznie

Od czasów PiS – czyli od prawie dekady – do Polski wjeżdża rocznie minimum 300 tysięcy osób. Legalnie. Na wizy pracownicze i pozwolenia na pobyt.

Obecna Tęczowa Koalicja wpuszcza mniej więcej tyle samo.

Mieszkań buduje się około 160 tysięcy rocznie. Są to mieszkania coraz mniejsze, często sprzedawane jako pokoje hotelowe bo nie spełniają prawnego wymogu powierzchni aby być mieszkaniem – mają mniej niż 25 metrów kwadratowych.

Więc jeśli założymy że w tych nowych małych mieszkaniach żyje średnio dwoje ludzi, to budujemy dla imigrantów.

Żadne dopłaty, żadne kredyty zero procent nic tu nie pomogą. To się po prostu nigdy nie zepnie.

Nie ma w tej chwili żadnej siły politycznej która chciałaby zatamować tą rzekę ludzi. Przynajmniej do momentu kiedy potrzeby mieszkaniowe samych Polaków zostaną zaspokojone, kiedy służba zdrowia stanie się wydolna i kiedy choć trochę się dorobimy.

PiS jest za imigracją, PO + tęczowe stadko też (otwarte granice, otwarte serca), Konfederacja sprytnie odwraca wzrok i nie widzi problemu – choć oczywiście strasznie gardłują przeciw nielegalnej imigracji.

Tylko że Konfa – trzecia siła polityczna w kraju – bez mrugnięcia zaleje nas imigracją legalną. Są wolnorynkowcami udającymi troskę o zwykłych ludzi. Wchodzą w rolę lewicy którą interesuje już wyłącznie klimat i elgiebety.

Tak że tu się nic nie zmieni. Mieszkań nigdy nie będzie dość. Będzie się robiło tylko coraz bardziej różnorodnie kulturowo. I coraz drożej.

Polska to dziś perpetuum mobile dla bogatych. Mają firmę a z niej kasę. Kasę tą inwestują w mieszkania które potem wynajmują swoim tanim pracownikom z zagranicy.

Efektywnie mają więc pracowników za pół darmo, za dach nad głową. Mogą też płacić mniej Polakom, a wartość ich mieszkań rośnie bo mieszkań zawsze jest za mało.

Zarabiają z każdej strony – na zyskach z firmy mającej tanią pracę, na wynajmie, na wzroście wartości swoich inwestycyjnych mieszkań.

Twoje „zyski” pokazuje tabelka poniżej.

Czy można sobie wyobrazić lepsze miejsce do robienia biznesu?

Na pewno nie jest to dobre miejsce do życia dla zwykłych ludzi.

Mając już swoje lata po raz kolejny stoję przed koniecznością wyjazdu na emigrację. Nie stać mnie na życie w Polsce.

Musiałbym tu oddać całą pensję na mieszkanie. Nie wiem z czego bym żył.

Musiałbym mając pięćdziesiątkę na karku wynajmować pokój wspólnie z obcymi ludźmi. Trochę mam już za dużo lat na studenckie życie.

Takim jak ja można powiedzieć że są sami sobie winni – mieli całe życie żeby się dorobić. A co powiesz dwudziestolatkowi zaraz po studiach?

Że ma tu spędzić resztę życia jako czynszowy niewolnik? W kraju który ma niemieckie czynsze najmu i niemal dwukrotnie niższą pensję minimalną na rękę?

W kraju który nie ma kasy na leczenie własnych obywateli, ale przyjmuje rocznie 300 tysięcy ludzi z dziwnych krajów? Kraju który bardziej się troszczy o nielegalnego imigranta niż własnego emeryta co płacił całe życie składki?

Ja mam ci coś do powiedzenia dwudziestolatku, jesli to czytasz. Polska ma na twoje miejsce 300 tysięcy nowych ludzi rocznie którzy będą mieszkać po czterech w pokoju, spać na łóżkach piętrowych.

I będą ciężko pracować na swych panów.

Jeśli tobie się takie życie niewolnika nie podoba, to możesz spadać za granicę.

Ten kraj cię zdradził. Sprzedał cię jak krowę na targu. Nieliczni się dorobią, ty poświęcisz swoje życie.

To przykre, ale przynajmniej nic temu krajowi nie jesteś winien.

Mało tego, kraj ten nie zasługuje ani na twoją lojalność, ani na pracę, ani na płacone tu podatki. Nie zasługuje na twoje umiejętności, wiedzę, entuzjazm czy młodość.

Żeby tym na górze biznes mógł się dalej kręcić, muszą mieć tanich ludzi. Żebyś ty miał godne życie – niestety musisz stąd wyjechać.

Za twojego życia nic tu się nie zmieni. Ten napędzany imigracją niewolniczy system będzie przyjmował coraz bardziej monstrualne rozmiary.

Gdzie jechać? Proste – poniżej masz mapkę na której pokazane jest gdzie można taniej mieszkać i zarobić więcej niż w Polsce.

W tych krajach będziesz mieć życie.

Polska na tej mapce to ta czerwono-purpurowa wyspa, najdroższy wynajem w UE w stosunku do zarobków:

Ostatni atut Polski – względne bezpieczeństwo – kończy się w szybkim tempie wraz z wlewającą się tu falą kompletnie niekontrolowanej ale legalnej imigracji.

Nie zastanawiaj się, nie szarp się. Nie bądź frajerem który spędzi życie tyrając na innych i oddając w zębach pensję właścicielowi mieszkania.

Polska to nie ojczyzna, to zły właściciel niewolników traktujący cię jak bydlę. Polska to właściciel Januszexu kombinujący stale na czym by cię tu jeszcze wydymać, jak zabrać ci jeszcze więcej z twojej i tak już nędznej pensji.

Ten świat nie jest idealny ale ty przynajmniej masz wybór – więc wybierz sobie lepszego pana.

Ja spadam. Do niezobaczenia, bawcie się dalej beze mnie.